sobota, 18 kwietnia 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada Fair Play, cz. 7

Poza literą przepisów - od piłkarzy oczekuje się rycerskiej postawy "czystej gry". Przede wszystkim nie wykorzystywania losowych przewag i nieuwagi sędziów (ZASADA FAIR PLAY).

Gdyby zapytać przeciętnego człowieka o cechy osoby będącej jego autorytetem na pewno wymieniłby wśród nich uczciwość, honorowość, czy sprawiedliwość. Tak już jest, że podziwiamy tych, którzy są wzorami do naśladowania w każdym calu. Teoretycznie w świecie sportu jest podobnie, ale czy na pewno? Czy na okładkach czasopism pojawiają się twarze tych, którzy rzeczywiście na to zasługują? Czy słyszymy w telewizji o niezwykłej uczciwości jakiegoś sportowca? Odpowiedź jest prosta i daje sporo do myślenia - nie! Niestety nie...

Czym właściwie jest fair play? Definicja słownikowa mówi, że jest to honorowa, uczciwa gra. Oczywiście chodzi tu o coś więcej niż tylko niefaulowanie przeciwnika... Idealny sportowiec zawsze walczy czysto, odnosi sukcesy i - co jest niezwykle ważne - w życiu prywatnym również prezentuje postawę godną naśladowania. Ideałów jednak nie ma i nie zanosi się na to, by nagle się pojawiły. Każdy jest "tylko" człowiekiem i ma prawo do błędów oraz swoich słabości. I tego zmienić się nie da...

W policyjnych kartotekach widnieją nazwiska wielu postaci związanych ze sportem. Najczęściej brzemienne w skutkach wybryki zapisuje się na konta młodych, utalentowanych piłkarzy. Światowe potęgi futbolu jak Real Madryt czy Manchester United ściągają do siebie coraz to młodszych zawodników, którzy zarabiając niebagatelne sumy pieniędzy, przestają myśleć racjonalnie i zaprzepaszczają to, co już osiągnęli. Kierowanie pojazdem po pijanemu, awantury pod wpływem alkoholu czy gwałty powoli stają się codziennością. Wizerunek tak pięknego sportu jakim jest futbol powoli zaczynają niszczyć "gwiazdorzy", uważający się za "panów świata".

Takim kimś był George Best - zawodnik drużyny najbliższej memu sercu - Manchester United. Wielki talent, obdarzony niezwykłymi umiejętnościami technicznymi - szybko stał się idolem dla wielu. Każdy młody chłopiec zafascynowany piłką, chciał być taki jak on. Z czasem jednak awantury, zabawy do białego rana i opuszczanie treningów stały się dla niego codziennością. Przez wielkie pieniądze woda sodowa uderzyła mu do głowy - w kilka lat po tym, gdy został uhonorowany zaszczytnym tytułem najlepszego zawodnika Europy, zmienił się do tego stopnia, że nie mógł znaleźć zatrudnienia w żadnym klubie. W taki właśnie sposób świat futbolu traci wielu, dobrze zapowiadających się zawodników. Jest to przykre, ale głupota bierze górę nad rozumem.

Sportowiec walczący według zasad fair play polega wyłącznie na swoich umiejętnościach. Niestety częstotliwość afer związanych z dopingiem jest coraz większa. Wychodzą na jaw fakty, które miały być zatuszowane. Dochodzi do zgonów w trakcie imprez sportowych.

U zawodników coraz częściej wykrywa się niedozwolone środki (takie jak morfina, czy nandronol) oraz narkotyki. Kiedyś o dopingu mówiło się wyłącznie w świecie kolarskim, dziś jednak spotkać można go wszędzie: w piłce nożnej, lekkiej atletyce, czy kulturystyce. Jest to nie tylko niebezpieczne dla samych sportowców, którzy poświęcają własne zdrowie (a niekiedy i życie) dla kilku sukcesów, ale i dla samego sportu, który zaczyna tracić na wartości. A przecież uczciwa, czysta gra jest o wiele piękniejsza. Porównać wtedy można rzeczywiste umiejętności zawodników, a nie ilość podejrzanych środków jakie zażyli.

Któż nie zna Diego Armando Maradony? Niegdyś piłkarski autorytet dla wielu, niezwykły talent... Niestety poprzez zażywanie narkotyków stracił szacunek i poważanie. Sprawdza się powiedzenie "od bohatera do zera". Dziś Argentyńczyk w żaden sposób nie przypomina "Boskiego Diego" jakim zachwycał się świat futbolu. Stał się wrakiem człowieka - przybrał na wadze, widuje się go w klinikach odwykowych, a narkotyki coraz bardziej niszczą jego organizm. Jego przykład odosobniony nie jest - po narkotyki sięga coraz więcej "głodnych mocnych wrażeń" sportowców. Jest to kolejny dowód na to, iż o przestrzeganiu reguł fair play niewielu dziś pamięta.

Moim zdaniem zasady fair play powinny być dla sportowców tym, czym dla wierzących jest Dekalog - drogowskazem, wyznacznikiem tego jak powinni postępować. Niestety presja na nich wywierana przez media, kibiców i trenerów jest tak ogromna, że starają się oni za wszelką cenę osiągać najlepsze wyniki. Nierzadko uciekają się przy tym do podstępów i niedozwolonych środków, nie myśląc o konsekwencjach jakie mogą one za sobą pociągnąć. Niestety sport stał się areną show-biznesu. Dla wielu wartość traci widowisko (show), a na pierwszy plan wysuwają się pieniądze (biznes). I właśnie to najbardziej boli prawdziwych "koneserów" - zagorzałych, sportowych fanów, którzy szukają w sporcie uczciwości, honorowości i szlachetności. Czy jednak jest ktoś, kto może to zmienić? Obawiam się, że niestety nie - jeszcze przez długi czas o przestrzeganiu zasad fair play będą pamiętać tylko nieliczni zawodnicy i kibice spragnieni "prawdziwego" sportu...

Na podstawie, Klaudyna Gąsior, Fair play, z dnia: 06 19 2007, http://www.ithink.pl/artykuly/sport/inne/fair-play/

Kabaret Moralnego Niepokoju, Będzie Pan zadowolony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz