środa, 8 lipca 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada honoru sportowego, cz. 18

Trzeba umieć wygrywać na boisku bez poniżania rywala, trzeba też umieć honorowo i przegrywać, bez poczucia krzywdy, niesprawiedliwości losu i żądzy pozasportowej pomsty (ZASADA HONORU SPORTOWEGO).

Honor to pojęcie ściśle związane z etyką, dotyczy zarówno moralności jak i obyczajowości ludzkiej. Mówi się o nim w skali jednostkowej jak również w masowej (np. honor danej społeczności, zamieszkującej określoną powierzchnię terytorialną. Postawy honorowe opierają się zazwyczaj na wyjątkowo silnym poczuciu własnej wartości oraz wiary w określone zasady moralne czy religijne. Naruszenie owych "zasad" wskutek osobistego załamania bądź działalności innych osób, jest odbierane jako dyshonor lub hańba. W wiekach wcześniejszych utrata honoru wiązała się z natychmiastową reakcją i bezwarunkowo wymagała zemsty. W dzisiejszych czasach zachowania tego typu obserwuje się rzadko, lecz bynajmniej nie doszło do ich całkowitego zaniku. W niektórych społecznościach (np. wśród różnych dzikich plemion) są one na porządku dziennym.

Nie wystarczy deklarować honoru, musi zostać potwierdzany na drodze weryfikacji zachowania jednostki bądź grupy w określonej sytuacji (najczęściej w momentach największego zagrożenia: wojny, wybuchu epidemii jakiejś choroby, etc.). Nie jest on zatem cechą immanentną, kształtuje się raczej wskutek narzucenia sobie konkretnych wartości i podporządkowaniu się im w sposób bezwarunkowy. Wypadki historyczne zdają się potwierdzać tezę, że któregoś dnia każdemu z nas przyjdzie zdać "praktyczny egzamin z honoru".

Honor może być pojmowany w sposób bardzo różny, niekiedy wręcz jego definicje jawią się jako zupełnie sprzeczne. Na przykład: uczciwy człowiek straciłby honor, gdyby dopuścił się kradzieży; w środowiskach złodziejskich, członkowie stawiają sobie za punkt honoru umiejętność okradzenia każdego, niezależnie od wynikających z tego trudności.

Kabaret Moralnego Niepokoju, Drzwi


Od zarania dziejów, mianem "ludzi honorowych" określa się rycerzy i wojowników (dzisiejszych żołnierzy), natomiast za "pozbawionych honoru" uznaje się oszustów, donosicieli i lichwiarzy. Chęć obrony własnej godności jest jedną z elementarnych cech człowieka posiadającego swój honor.

W historii i literaturze naszego kraju honor jest najczęściej utożsamiany z bohaterstwem i patriotyzmem. Kształtuje się na drodze określonych zachowań:
• umiejętności przyznania się do własnego błędu;
• dotrzymywania danej obietnicy;
• gotowości do obrony podwładnych;
• dążenia do jak najszybszego zwrotu zaciągniętego długu;
• gotowość do bezinteresownej pomocy osobom potrzebującym.

Przeciwieństwem dla nich są poczynania uznawane powszechnie za niehonorowe, np.:
• działania mające na celu oszukanie innego człowieka;
• niechęć do pomocy i uchylanie się od własnych obowiązków;
• podburzanie ludzi przeciwko sobie;
• znęcanie się (psychiczne bądź fizyczne) nad osobą poszkodowaną;
• oportunizm (czyli weryfikowanie osobistych poglądów przez wzgląd na daną sytuację);
• czytanie cudzej korespondencji i rozporządzanie własnością innych ludzi;
• okradanie dzieci.

Według współczesnych antropologów kultury, społeczeństwa żyjące na Ziemi można podzielić na funkcjonujące w oparciu o tzw. kodeks honorowy lub kodeks prawny. Pierwsze opierają się na pierwotnie wypracowanym pojęciu honoru jako substytutu prawa. Z powodu braku jednolitego systemu władzy państwowej i sądowniczej najbardziej racjonalnym zachowaniem stało się przestrzeganie "zasad honoru". Takie zjawisko jest charakterystyczne przede wszystkim wśród ludów koczowniczych (np. Eskimosi).

Drugie stanowią społeczności cywilizowane, posiadające jasno określone założenia prawne i zasady państwowe, które odzwierciedlają się w codziennym funkcjonowaniu wszystkich członków.

Za jedno z najbardziej znamienitych "honorowych zachowań" uchodzi zrezygnowanie z osobistych celów na rzecz ugody z drugim człowiekiem bądź potrzeb ogółu .

Przykładami takiego postępowania jest:
• rozwód małżonków na podstawie orzeczenia o "wspólnej winie";
• gotowość do poparcia przeciwnika, jeżeli będzie to równoznaczne z działalnością dla dobra ojczyzny.

Honor okazuje się rzeczą niezwykle ważną w kontaktach międzynarodowych. W takim ujęciu jest w zasadzie równoznaczny z dumą narodową. Zawsze gdy spotyka się z szacunkiem ze strony "sąsiadów", służy budowaniu więzi na skalę światową i umacnianiu zbiorowej tożsamości. Jeżeli natomiast zostanie urażony na forum zgromadzenia, bywa przyczyną dramatycznych sporów międzypaństwowych, których konsekwencjami zazwyczaj są wojny. Chciałbym podkreślić fakt, że działa tutaj ten sam mechanizm co w przypadku relacji między dwojgiem ludzi - jeżeli rozmówcy nie będą mieli dla siebie wystarczającego szacunku, dojdzie do sporu, który może doprowadzić do tragicznego finału.

Artykuł można znaleźć Tutaj

środa, 1 lipca 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada bezwzględności norm, cz. 17

Jeśli w ferworze walki popełni się wykroczenie, należy z pokorą przyjąć regulaminową karę. Wykluczyć należy jakiekolwiek faule taktyczne, jako niezgodne z duchem sportu, który nie dopuszcza relatywizmu etycznego typu "cel uświęca środki" (ZASADA BEZWZGLĘDNOŚCI NORM).

Machiawelli formułując obiegową już tezę nie przypuszczał chyba, jak wiele nadużyć i podłości zostanie usprawiedliwionych nadrzędnym dobrem celu, który wytyczy sobie decydent.

Według mnie granica postępowania każdego człowieka jest ściśle określona i wyznaczona, dzięki normom kodeksu moralnego. Takie etyczne, osobiste zasady zależą od wychowania człowieka. Wpływ na nie mogą mieć zasady religijne, normy prawne czy kodeks honorowy. Istotny jest też cel do którego dążymy, jego wartość obiektywna, odniesienie do pragnień innych ludzi i wartości przez nas wyznawanych.

Wielu ludzi przekroczyło granicę swojej moralności i według mnie poniosło zasłużoną karę. Bezwzględną granicą w dążeniu do własnego celu powinno być dobro drugiego człowieka. Moja przyjemność powinna kończyć się tam, gdzie zaczyna się przykrość bliźniego. W praktyce nie zawsze bywa to takie proste. Kreowany na pozytywnego bohatera – banita z Sherwood – Robin Hood krzywdził bogatych zabierając im mienie. Rozdawał jednak zrabowane pieniądz ubogim. Postawił sobie jednak granicę - nie odbierał swym ofiarom życia.

Nie miał żadnych zahamowań Adolf Hitler – człowiek, który pragnął podbić świat i urządzić go według własnej wizji. Wizja podbitej Europy, unicestwionych narodów, zniszczonej kultury nie germańskiej była wynikiem chorej wyobraźni człowieka, który nie posiadał żadnych norm, nie stawiał sobie żadnych granic, choć miał czelność twierdzić w przemówieniach do narodu niemieckiego, że „Bóg z nami”. Sprawiedliwość dziejowa i solidarność narodów Europy postawiła tamę nazizmowi.

Dla przyszłych pokoleń stanowiło to lekcję, jak należy interpretować hasło „Cel uświęca środki”.

Kabaret Moralnego Niepokoju, Gastronomia


Przeciwwagę dla takiej postawy w dążeniu do haniebnych celów jest postawa tych, którzy nie wahali się ryzykować własnego życia dla wykazania prawdy, że nadrzędną wartością jest dobro bezwzględne. Mam na myśli tych wszystkich, którzy nie bacząc na śmiertelne niebezpieczeństwo ukrywali w swych domach żydów, cyganów czy uciekinierów z obozów koncentracyjnych. Oni zyskali miano „Sprawiedliwych wśród narodów świata”. Moralnym i etycznym wartościom nie podporządkowanym doraźnym celom służyła postawa ojca Kolbe. Cóż natomiast powiedzieć o postępku literackiej postaci Konrada Wallenroda? Czy miłość do Ojczyzny może tłumaczyć zdradę rycerskiego honoru i kroki prowadzące do potępienia i nienawiści?

Jestem przekonany, że bezwzględne dążenie do wartości i celów nie jest godne polecenia. Istnieje przecież dobro, godność, moralność, miłość i przyjaźń na podstawie których należy budować swoje życie. Myślę, że szlachetniej jest odstąpić od swoich planów, niż podążać do nich niszcząc swych bliźnich i ich cele.

Każdy jednak powinien sam odnaleźć normy, które potraktuje jako fundamentalne i przyjmie je jako podstawę każdego swojego postępowania.

Myślę, że lekcje historii, które poznajemy pozwalają wszystkim dokładnie zrozumieć, że Machiawelizm jest drogą fałszywą.

Artykuł można znaleźć Tutaj

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada pracowitości, cz. 16

Każdy musi pamiętać, że własna praca, zaangażowanie i obowiązkowość tworzą nie tylko osobistą pozycję, ale i poziom drużyny, klubu oraz kraju. Dotyczy to zarówno piłkarzy, jak i szkoleniowców, którzy są zobowiązani do stałego doskonalenia swego warsztatu (ZASADA SYSTEMATYCZNEJ PRACOWITOŚCI).

Wychowanie do pracowitości
Polecenie, by człowiek solidnie pracował, znajdujemy na samym początku Biblii. Księga Rodzaju konkretyzuje to polecenie w nakazie Stwórcy, byśmy czynili sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1, 28). Pracowitość jest nie tylko wyrazem miłości do innych ludzi, ale też do samego siebie. Aktywność i wysiłek jest nie tylko sposobem na czynienie sobie ziemi poddanej. Jest także warunkiem osobistego rozwoju. Pracowitość wiąże się z miłością nie tylko w tym znaczeniu, że jest jej potwierdzeniem, ale też w tym znaczeniu, że bez miłości praca wydaje się nieznośnym ciężarem. Ci, którzy mało kochają, mało też pracują. Ci, którzy starają się pracować mimo tego, że nie kochają, czynią to z błędnych motywów (np. z chęci zrobienia kariery czy jedynie dla zdobycia pieniędzy) i nie rozwijają się, lecz popadają w uzależnienie od pracy (pracoholizm) albo szybko się zniechęcają.

Trudno jest się uwolnić od lenistwa i dlatego z tym większą stanowczością warto troszczyć się o wychowanie do pracowitości już od wczesnego dzieciństwa. Roztropni rodzice nie tylko kochają i wspierają swoje dzieci, ale też stawiają im konieczne wymagania oraz wyznaczają im obowiązki proporcjonalne do wieku i możliwości. Wychowanie to nie tylko wprowadzanie w świat mądrości i miłości, ale to także ukazywanie sensu ludzkiej pracy oraz uczenie twórczego, radosnego zaangażowania. Pracowitość to nie bolesna konieczność, ale to dar z siebie i sposób bycia dla innych. To włączanie się w Boże dzieło stworzenia.

Kabaret Moralnego Niepokoju, Na ryby


Praca nad własnym charakterem
Najważniejszym i najbardziej błogosławionym wymiarem pracy człowieka jest jego praca nad własnym charakterem, nad dorastaniem do miłości. Ten wymiar pracy jest szczególnie ważny w kontekście dominującej obecnie kultury ponowoczesności, która promuje fałszywy obraz człowieka jako kogoś tak doskonałego, że może „żyć na luzie” i „robić, co chce”. Gdyby naprawdę istniał człowiek aż tak doskonały, to rzeczywiście ktoś taki nie potrzebowałby czujności i dyscypliny. Jednak tego typu wizja człowieka jest ideologicznym mitem, a ten, kto ulega temu mitowi, staje się egoistycznym indywidualistą, który usiłuje żyć kosztem innych ludzi, gdyż sam nie zdolny jest do pracy i wysiłku. Dojrzały chrześcijanin jest kimś bogatym w miłość i szlachetność, gdyż dzięki swej pracowitości sprawia, że codzienność staje się dla niego szkołą bogatego człowieczeństwa na podobieństwo człowieczeństwa Jezusa Chrystusa.

Więcej można przeczytać Tutaj

sobota, 13 czerwca 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada solidarności, cz. 15

Zarówno zawodnicy jak i szkoleniowcy muszą zachowywać środowiskową solidarność, nie godząc się nigdy na zdobywanie awansów i robienie kariery kosztem swych kolegów z boiska i ławy trenerskiej (ZASADA SOLIDARNOŚCI)

Solidarność – to gotowość do pomocy, poświęcenia i wsparcia oraz poczucie współodpowiedzialności w obliczu czyjejś potrzeby, problemu lub nieszczęścia. To także dzielenie się obowiązkami i obciążeniami. Solidarny to znaczy – będący wyrazem wspólnoty, współodpowiedzialności, mający wspólny cel, zgodny, jednomyślny. Na solidarność składają się: życzliwość, współczucie, odpowiedzialność, poczucie wspólnoty, poświęcenie, jednomyślność, dzielenie się, przyzwoitość, szlachetność oraz reagowanie wsparciem i pomocą na cudze potrzeby w kłopotach lub nieszczęściu bez oczekiwania wzajemności. Krótko mówiąc – solidarność to pomoc ze szlachetnych pobudek.

Artykuł mozhna przeczytac Tutaj

Kabaret Moralnego Niepokoju, Historia Polski: Szopen w Paryżu

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada koleżeństwa, cz. 14.

Piłkarze winni być koleżeńscy poza boiskiem i podczas gry, okazywanym zaufaniem do partnerów wzmacniając ich poczucie własnej wartości i przyczyniając się tym samym do zwiększania siły i wartości zespołu. Konflikty i zawiści muszą pozostać poza futbolem (ZASADA KOLEŻEŃSTWA).

10 Zasad dobrego koleżeństwa
1. Nie wypowiadaj na głos wszystkiego, co Ci przyjdzie do głowy. Zwróć uwagę na to, jak mówisz, bo jest to często ważniejsze od tego, co mówisz.
2. Jeśli coś obiecujesz - obiecuj ostrożnie i zawsze dotrzymuj swoich obietnic, bo jest to podstawą zaufania i przyjaźni.
3. Bądź uprzejmy. Jeśli masz do powiedzenia coś miłego - zawsze to powiedz. Pochwal czyjąś pracę, doceń czyjeś starania, zauważ zmianę na lepsze. Nie przesadzaj - bądź w tym naturalny.
4. Okazuj swoim koleżankom swoje przyjazne zainteresowanie; niech każdy w Twojej obecności czuje, że jest dla Ciebie ważny, ale nie narzucaj się.
5. Bądź pogodny; jeśli jest okazja - uśmiechaj się do ludzi.
6. Staraj się słuchać, a słuchając patrz na tego, kto do Ciebie mówi; nie wtrącaj się "nie na temat", ale daj znać, że słuchasz - np. kiwając głową, mówiąc "aha", zadając drobne pytania.
7. Pozwól innym mieć swoje zdanie.
8. Jeśli nie odpowiada Ci czyjeś towarzystwo, to po prostu go unikaj, zamiast wdawać się w kłótnie, wyśmiewać czy obmawiać.
9. Jeśli komuś nie odpowiada Twoje towarzystwo - nie narzucaj się.
10. Nie mów komuś tego, czego sam nie chciałbyś usłyszeć o sobie.

Więcej przeczytasz Tutaj

Kabaret Moralnego Niepokoju, Wyprawa na Rysy

środa, 3 czerwca 2009

Zasady Etyki Piłkarskiej, Zasada lojalności, cz. 13

Piłkarze i szkoleniowcy winni być zdyscyplinowani i wierni podjętym zobowiązaniom wobec kraju, który reprezentują, klubu, kolegów i środowiska (ZASADA LOJALNOŚCI).

Czy i dlaczego należy zawsze mówić prawdę?

Mówienie prawdy – temat, który od dawna nie opuszcza moich myśli. Przynajmniej od kilku miesięcy zastanawiam się nad kwestią, czy prawdę należy mówić zawsze, czy może istnieją pewne wyjątkowe sytuacje, w których na kłamstwo można sobie pozwolić, lub nawet jest ono uzasadnione. Myślę, że nie wyrobiłem sobie jeszcze dokładnego poglądu na ten temat, postaram się jednak jak najlepiej przedstawić moje obecne zdanie.

Zastanawiałem się nad znaczeniem prawdy w relacjach między ludźmi. W rodzinie, małżeństwie, przyjaźni, czy zwykłym „kumpelskim” gronie. Zacznę od tego ostatniego, ponieważ uważam, że w tej grupie „reguła prawdy” jest najluźniejsza. Wśród kolegów, a więc osób, które są jedynie towarzyszami naszej pracy, nauki, których „tylko” lubimy, szczerość nie jest aż taka istotna. O niektórych rzeczach można po prostu nie wspominać, a to, że czasem ktoś „gra” kogoś innego, może umacniać jego pozycję w grupie i niekoniecznie musi to być złe. Może to być pewien sposób na samodoskonalenie. Zacząć zachowywać się nie tak jak dyktują nam przyzwyczajenia, ale tak, jak chcielibyśmy się zachowywać. Byle to jednak była zmiana na lepsze. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że wszystko to zależy od tego jacy są to koledzy. Dla porównania: zgrana grupa harcerzy, kolegów z jednego zastępu, czy może osiedlowa paczka „typów spod ciemnej gwiazdy”. W drugim przypadku nie można raczej oczekiwać, że ktoś będzie się tam starał pokazywać z lepszej strony, ponieważ są to ludzie, których życiowym celem (o ile takowy posiadają) na pewno nie jest samodoskonalenie. Ponadto w tego typu grupach pojęcia „dobro” i „zło” mają zwykle własne subiektywne znaczenie, niekoniecznie zbieżne z przyjętymi normami społecznymi.

Kabaret Moralnego Niepokoju, Konsument (Zegarek).


Ogółem można powiedzieć, że uznanie za dopuszczalne, kreowania siebie czy okłamywania innych w przypadku takich relacji jak grupa kolegów zależy od tego, co ta fałszywość ma celu. Do czego dąży. Jeśli chodzi o dobro grupy, czy któregoś z jej członków (pod warunkiem, że nie naruszałoby to dobra grupy) w takiej sytuacji myślę, że pewna nieszczerość nie ponosi za sobą negatywnych konsekwencji, jeżeli nie brać pod uwagę grzechu. Gdyby jednak te kłamstwa miały świadczyć o braku lojalności wobec grupy, szkodzeniu zarówno całej grupie jak i poszczególnym jej członkom, wtedy nie powinno ono występować. Grupa koleżeńska nie raczej taką, w której występują jakieś wielkie uczucia. Jakkolwiek jednak będzie, każda grupa wymaga, albo przynajmniej powinna wymagać od swoich członków tego, aby dbali o dobro relacji między nimi. W tej grupie, w której jak wspomniałem większe uczucia i głębsze kontakty nie występują, raczej nikt nie wnika w to i nie zamartwia się tym, że któreś z członków grupy mogło akurat skłamać, bądź mówić nie do końca prawdę. W gronie kolegów nie występują zasadniczo powiązania takiej wagi, aby drobne uchybienia w prawdomówności mogły wywierać nań niekorzystny wpływ.

Więcej przeczytać można Tutaj

niedziela, 31 maja 2009

1 czerwca to symboliczna data: Dzień Dziecka!

W wielu krajach na całym świecie ten dzień ma szczególną wymowę stając się autentycznym świętem dzieci. Większość rodziców stara się w tym dniu znaleźć dla swoich pociech więcej czasu, okazać im więcej miłości, obdarować wymarzonymi prezentami.

Choć przez chwilę próbujemy spojrzeć na świat z perspektywy naszych dzieci, ich wartości i potrzeb. Jednak dla bardzo wielu polskich dzieci ten dzień może niczym nie różnić się od pozostałych, być tak samo smutnym a czasem strasznym, jak wiele innych dni w roku. Pełen lęku i bezradności, kiedy pijany tatuś albo mama wszczynają kolejną domową awanturę. Przemoc i agresja, które im towarzyszą, bardzo często związana z uzależnieniem od alkoholu lub jego nadużywaniem, a także dość powszechna obojętność ze strony sąsiadów prowadzą do prawdziwych dramatów, a czasem śmierci bezbronnych, skatowanych maluchów. Jak wynika z szacunków ekspertów zdrowia publicznego ponad 2 miliony dzieci w Polsce żyje w rodzinach z problemami alkoholowymi. Chroniczne napięcie i stres, w którym na co dzień zmuszone są funkcjonować, różne traumatyczne doświadczenia związane z przemocą, w tym także seksualną, powodują głębokie destrukcyjne zmiany w ich psychice, poczucie winy, lęk i wstyd. Świat, w którym żyją nie zaspokaja ich podstawowych potrzeb, nie uczy czym jest miłość, szacunek czy tolerancja.

W Dniu Dziecka w szczególny sposób winniśmy pamiętać także o tych dzieciach, które zamiast prezentu, mogą spodziewać się od swoich bliskich raczej cierpienia i bólu. Czy możemy coś zrobić aby ten dzień wyglądał inaczej? Jednym z podstawowych czynników współodpowiedzialnych za ten stan rzeczy jest nadużywanie alkoholu. Dlatego jednym z najbardziej wartościowych prezentów, jakie wielu rodziców mogłoby w tym dniu ofiarować swoim dzieciom jest trzeźwa wspólna zabawa, spacer lub rozmowa.

Cały artykuł mozna znaleźć na stronie www.csr.org.pl

Dorienne, Nie pij tato


Nie pij tato (tekst piosenki)
Zostań, zaplątałam skrzydła w śpiew.
Zostań, brzegiem dźwięku tańczyć chcę
Pozwól, że zasnę w tym akcie wśród świec
Nie chcę sie budzić półgłosem przez gniew

Tato nie pij pójdź już spać,
Zostaw mame zostaw nas,
Wyproś gości późno już, niech idą
Chciałabym mieć kiedyś psa,
Który będzie bronił nas,
chciałabym pójść kiedyś spać, w ciszy

Ślepcze, za poczciwym sercem stań
W nocy przeprowadze Cię przez las
Założę ci maske nie pozna Cie nikt
Póżniej się schowam mów prawdę bóg z nim

Tato nie pij pójdź już spać,
Zostaw mame zostaw nas,
Wyproś gości późno już, niech idą
Chciałabym mieć kiedyś psa,
Który będzie bronił nas,
chciałabym pójść kiedyś spaś, w ciszy
...
Tato przytul nas choć raz
Powiedz nam że Kochasz nas
Chciałabym pójść kiedyś spać, w ciszy
czy to ja wam niszcze świat??
Ja mam swój gdy nie ma was
Tato ja mam osiem lat
Kocham